sobota, 27 września 2014

Z jubileuszami Pana Romana wracam po długiej przerwie

WITAJCIE !!!

Nie wiem czy to wystarczy na powitanie,
czy wystarczy po tak długiej nieobecności...

Nie było mnie dłuuugo,
wcześniej też miałam spore przerwy w obecności,
obiecałam poprawę - nie wyszło ;(

Po narodzinach drugiego dziecka
trudno mi było znaleźć czas na moje craftowanie,
ale jeszcze trudniej było mi tego czasu nie znaleźć ;)
Większość prac jednak wykonuję dopiero, gdy dzieci zasną,
po czym sama padam do łóżka
i doba okazuje się być zbyt krótka, by jeszcze poblogować.
Od czasu do czasu jedynie zajrzę do niektórych z Was,
ale nie zawsze znajdę czas zostawić swój ślad
w postaci komentarza...

A narodziny drugiego dziecka to również
konieczność przeorganizowania przestrzeni domowej,
a to oznacza mały remont,
a ten z kolei oznacza bałagan, dezorganizację pracy itp.

Na domiar tego, po drodze miałam zepsuty komputer
(tak, wiem, dwulatek z piciem przed komputerem to zły pomysł).
W wyniku tego straciłam część kontaktów,
 a także wiadomości, które zostały już odebrane,
a których nie zdążyłam sczytać,
więc jeśli komuś nie odpisałam to bardzo przepraszam
i jednocześnie informuję,
że najpewniej właśnie nie odczytałam tej wiadomości.

No, ale dość gadania - wracam,
żeby pojawić się choć raz w miesiącu.

Sporym dylematem było zdecydowanie o czym będzie
ten pierwszy po powrocie post
i postanowiłam, że będzie to coś, czego jeszcze tu nie było.
Padło więc na pamiątki z okazji Jubileuszy Pana Romana
bo wśród nich znajdą się właśnie takie "nowe".

Pan Roman kończył okrągłe, 40-te urodziny,
a w tym samym czasie, kończył również swą strażacką służbę,
która trwała połowę jego życia!
Te dwa Jubileusze były okazją do sprezentowania mu:

-> przez żonę kartki z życzeniami od niej i dzieci:









oraz obrazu na płótnie, do którego przygotowałam taki oto projekt:


-> a przez znajomych:

drewnianego pudełka na ...




... cygaro,
które umieszczone było w zrolowanych życzeniach:


do tego jeszcze humorystyczne tagi




Owe cygaro w pudełku było jedynie dodatkiem
do prezentu głównego, umieszczonego w tej oto kopercie:



a tak wyglądało jeszcze surowe pudełko: 



które wypaliłam, przyzdobiłam tekturką
i wyścieliłam welurem:


No i to chyba tyle, co chciałam umieścić w tym i tak już bardzo długim poście,
więc kończę paplaninę
serdecznie pozdrawiając wszystkich zaglądających,
a znużonych długością posta zapraszam na mały relaks:



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...