niedziela, 22 września 2013

Na przekór tym, których jesień zasmuca

 Witajcie pierwszego dnia jesieni!
Dziś tylko wpadam na krótko, żeby pochwalić się wyróżnieniem od Sabki


 Było to bardzo niespodziewane i niemniej miłe!
Dziękuję Ci za nie bardzo :-*

Dziękuję też wszystkim innym odwiedzającym,
a szczególnie tym, którzy zostawiają swój ślad w postaci komentarza -
- każde słowo jest dla mnie bardzo ważne
i bardzo je sobie cenię!
 
 Wracając do wyróżnienia
Nominowana osoba :
1. Pokazuje nagrodę.
2. Dziękuje za nominację.
3. Ujawnia 7 faktów o sobie.
4. Nominuje 7 blogów.
5. Informuje o nominacji blogi nominowane.
 
Ad.1) Pokazałam z dumą ;)
Ad.2) Raz jeszcze więc bardzo DZIĘKUJĘ!
Ad.3) Zdradzałam już 7 faktów o sobie tutaj:
wydaje mi się, że nic już nowego dodać nie mogę, 
a przynajmniej byłoby to bardzo trudne, bo już tyle o mnie wiecie...
Chyba, że chcecie o coś zapytać (?) 
- odpowiem, jeśli będę mogła ;)
Ad.4i5) A nominacje? 
Każdego dnia poznaję nowe super blogi,
prowadzone przez bardzo kreatywne osoby...
Trudno jest nominować tylko 7,
trudno też byłoby mi znaleźć takie,
które nie były jeszcze wyróżnione do tej pory...
Może ktoś sam zechce się zgłosić - zapraszam!

Na koniec, przyszło mi do głowy coś,
czego chyba jednak o mnie nie wiecie;
że żal mi odchodzącego wraz z latem ciepła i słoneczka
i dreszcz mnie przeszywa na myśl o zimnie,
niemniej jednak lubię jesień, a tym, którzy za nią nie przepadają -
- dedykuję wiersz Tadeusza Karasiewicza "Pokochaj jesień":

 Pokochaj jesień

Spróbuj pokochać jesień
z niesamowitymi urokami
Spójrz ile piękna niesie
obdarzając cię nowymi dniami.

Kolorowo jak wiosną
barwne liście ostatki zieleni
Dadzą chwilę radosną
twą szarość życia mogą odmienić.

Wieczór szybciej nastaje
słońce też znika wcześniej niż latem
Lecz nowe czy nie daje
chwile spokoju skorzystaj zatem.


/Tadeusz Karasiewicz/

a "wisienką na torcie" niech będzie moja Pociecha
w jesiennych wrzosach:


Pozdrowienia ślę!

sobota, 14 września 2013

Pamiątki ślubu Marty i Piotra

WoW! Czy u Was też czas tak szybko płynie?!
Dziś mijają już 3tygodnie od ślubu Marty i Piotra,
na którym przecież dopiero co byliśmy, a jednak!

Pokażę Wam kilka pamiątek, jakie przygotowałam z tej okazji.

W pierwszej kolejności powstała tuba od Matki Chrzestnej.
Niestety zapomniałam jej sfotografować,
ale na moją prośbę podesłano mi kilka jej zdjęć:



 
Następnie dawno już zaplanowana przez moją Mamę kopertówka,
w której przygotowaniu miała Ona niemały udział obszywając krawędzie.
Pamiątka ta była właśnie od moich Rodziców.















 
To co od nas oczywiście zostało do zrobienia na koniec
i to dosłownie na koniec - w sobotę o 17tej kończyłam pamiątkę,
a o 17:30 wyjeżdżaliśmy z domu,
przez co choć liczne zdjęcia, to robione bardzo naprędce,
a ostatnie nawet w aucie na kolanach (!)
Poza tym też czuję ogromny niedosyt 
związany z niewykończeniem jej tak jakbym tego chciała,
teraz patrząc na te zdjęcia wiele bym jeszcze dodała, eh...
A mowa o takim oto mini-albumie a może maxi-pamiątce heh:



 

































Zamiast kwiatków młodzi dostali przybranego szampana,
którego oczywiście również nie zdążyłam sfotografować,
ale jak nie wypiją go szybko to może jeszcze będzie ku temu okazja ;D

Dzięki za cierpliwe dotarcie do końca, tj. do pozdrowień
i życzeń udanego weekendu!!!
Promyki słońca Wam ślę  -‘๑’-
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...