Wśród zapowiadanych prac znalazły się głównie podziękowania.
Dziękowaliśmy już cioci Dorotce za okazaną życzliwość
Dziękowaliśmy już cioci Dorotce za okazaną życzliwość
podczas porodu i w pierwszych dniach życia Kajetana:
Ale to jeszcze nie koniec podziękowań
związanych z tym naszym szczęściem ;)
30 października jedne z podziękowań trafiły również do
Pani Doktor, która prowadziła naszą ciążę
i doprowadziła do szczęśliwego rozwiązania.
Podziękowania te przybrały postać takiego oto kompleciku:
najpierw kartka-pamiatka w formie telegramu:
na podramce, która jest pozostałością z ramek z salonowej galerii
telegram wydrukowałam na uprzednio "postarzonym" papierze,
na którym znalazły się plamy, zadrapania, stemple etc.:
a naklejony był on na bazie papieru, który również sama przygotowałam
nadrukowując "podziękowania" w różnych słowach:
przyzdobiłam to kwiatem "uplecionym" również z tego papieru:
i dodałam jeszcze taką małą zawieszkę:
do kompletu powstało pudełko exploding-box:
wykończyłam je tym samym papierem
i takim samym kwiatem na zewnątrz:
i jeszcze jednym w środku:
na wewnętrznych kartach umieściłam zdjęcia Kajetana:
pierwsze zdjęcie z USG w czasie ciąży,
pierwsze tuż po porodzie
i najświeższe:
a na bilecikach załączyłam życzenia:
a na koniec dorzuciłam słodkie czekoladki w organzowym woreczku:
Wkrótce kolejne podziękowania...
Trafiłam tu jakoś, przypadkiem, i - utknęłam! Nie mogę przestać wpatrywać się w Twoje eksplodujące pudełka i niekończące się kartki, to fantastyczne pomysły, a przy tym wykonywane przez Ciebie projekty są naprawdę ciekawe. Może napiszesz kiedyś post o tym, jak obdarowywani reagują na takie prezenty? Bo założę się, że reakcje są równie interesujące, co przedmioty, które je wywołują!;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będę tu częstym gościem.
Witam serdecznie!
UsuńDumam co napisać i dumam tak i dumam...i nic nie mogę wydumać ;)
Zaniemówiłam onieśmielona Twoim komentarzem!
Onieśmielenie moje spotęgował jeszcze bardziej fakt, że wzbudziła je tak zdolna i kreatywna osoba!
Nie potrafię znaleźć lepszego słowa niż po prostu "dziękuję"!
Z przyjemnością będę Cię gościć na swoim blogu - zapraszam, kiedy tylko najdzie Cię taka chęć, a tymczasem spojrzyj na ostatniego posta:
http://czn-czn.blogspot.com/2013/03/no-i-mamy-wiosne.html
Pozdrawiam gorąco!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhej, Pajączku, tego jeszcze nie widziałam :) świetne po prostu! jestem pewna, że wkrótce znowu na coś fajnego trafię u Ciebie :))
OdpowiedzUsuń