niedziela, 8 maja 2011

szaleństwa książkowego wyklejania ciąg dalszy...

Przy okazji niedzieli palmowej,
gdy cięłam gałązki bukszpanowe (czy też gryczpanowe jak kto woli),
naszła mnie nieodparta chęć zrobienia bukszpanowych kul
oraz serduszkowego wianuszka.
Kule powstały dwie - większa i mniejsza;
miały one żyć sobie w parze, ale jakoś nie mogłam znaleźć im miejsca,
więc wylądowały daleko od siebie, stanowiąc odrębne dekoracje.
Większa kula musiała poczekać trochę zanim zawisła w drzwiach,
ponieważ większa kula = większy "zapach"
//   do złudzenia przypominający kocie siuśki ;(   //
a zatem musiała dłużej suszyć się i wietrzyć na dworze,
zanim trafiła do makramoweo kwietnika...
W tym czasie natomiast na serduszkowy wianek przyfrunęły ptaszynki,
które zrobiłam z ... (z czego ?) ... bingo - z książeczkowych skrawków! 




Wkrótce potem powstały osłonki na doniczki.
Niestety nie wymierzyłam ich dobrze i są ciut niskawe do storyczków,
które mocno rozrosły się w korzeniach,
ale mimo wszystko baardzo mi się podobają i jestem z nich zadowolona ;)
(że nie wspomnę o kosztach jakie zaoszczędziłam nie kupując 7 osłonek!)
oto jak wyglądały w trzech etapach tworzenia się:




i jak prezentują się teraz:


a najświeższym i jeszcze niedopieszczonym do końca efektem
szaleństwa książkowego wyklejania, jest segregator na przepisy kulinarne




w tej chwili tworzą się jeszcze zawieszki - koniki na biegunach,
ale książkowych skrawków jeszcze troszkę zostało,
więc na pewno wkrótce coś jeszcze wymyślę ;)
tymczasem pozdrawiam serdecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde zostawione słowo - jest ono dla mnie bardzo cenne!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...