niedziela, 15 marca 2015

Jaja z dwóch talerzy - czyli kartki a'la pisanki-wydzieranki

Hello!
Witam wiosennie :-)
Dziś wpadam tylko na chwilkę, by pokazać Wam 
moją propozycję kartek wielkanocnych.
Są to bardzo proste kartki a'la pisanki-wydzieranki:


Przygotowałam dwie porcje odrobinę różniących się od siebie jaj,
wszystkie ozdobiłam ręcznie robionymi kwiatkami -
- mam nadzieję, że się Wam spodobają ;)

Zaserwuję je Wam na dwóch talerzach:

1> pierwsza porcja wyróżnia się pięknymi papierami
UHK Gallery "Tropical Fruits",
które same w sobie stanowią już ozdobę jaj:


i kilka szczegółów:





2> druga porcja jest już na bazie gładkich papierów,
które wymagały dodatkowego przyozdobienia;
stąd propozycja styropianowych jaj i pióreczek: 


i szczegóły:





I to tyle w kwestii kartek,
ale mam do pokazania jeszcze jedno jajo,
które nie jest godne osobnego posta,
mam nadzieję, że nie zniesmaczy też tego...

--------------------------------------------------------------------------------

Powyższy post można więc uznać częściowo za zakończony,
a na część dalszą zapraszam Ilonkę
i innych ciekawych, cierpliwych i ... wyrozumiałych ;)

Mądrość starych powiedzeń głosi: "Nie wywołuj wilka z lasu!"; 
"Kiedy powie się A, trzeba powiedzieć też B."- mówi inne...
Na blogu Iluszki, przy okazji jej quillingowych tworów,
wspomniałam o moim quillingowym jaju na balonie.

Jest to praca z 2006 roku,
kiedy to jeszcze nie miałam dostępu do narzędzi
(widziałam jedynie gdzieś jakieś na zagranicznych stronach),
nie wiedziałam o gotowych paskach,
więc mozolnie cięłam nożyczkami paseczki z papierów,
które niejednokrotnie okazywały się niewłaściwe,
bo np. rozwarstwiały się przy kulaniu,
bądź były tak barwione, że tylko na płasko były barwne,
a układane na sztorc były białe (!).

Tym jednak sposobem, tnąc ręcznie i kulając opuszkami palców,
udało się stworzyć takie oto wielkanocne jajo:



Niestety mam tylko zdjęcia przedstawiające
poszczególne etapy pracy (czyli z klejem w roli głównej).
Poza tym nie mam ani jednego zdjęcia całkiem gotowego jaja.
Na samym jego wierzchołku przysiadł motyl,
który miał podwójną parę skrzydełek,
zaś na poniższych zdjęciach jest tylko ich dolna część ;(
No ale nic, pokazuję co obiecałam!
Ilonko - specjalnie dla Ciebie:























I to już naprawdę KONIEC!
THE END
ENDE
KATAPUSAN ;-P

Zapraszam jeszcze na ostatni tydzień candy:
http://czn-czn.blogspot.com/2015/03/candy-candy-candy.html -
- szanse są spore, bo uczestników niewielu, więc zachęcam!

Pozdrawiam i miłego niedzielnego popołudnia Wam życzę!

12 komentarzy:

  1. oj dzieje się u Ciebie dzieje:) śliczności:)

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie wykonane jak zwykle, pomysł z kształtem kartek bardzo fajny

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaja sadzone na talerzach prześliczne- ja poproszę UHKowe :) Jajo balonowe to rewelacyjna ozdoba do dziecięcego pokoju, choć nie tylko-bardzo radosne i wiosenne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!
      To fajnie, że UHKowe Ci się spodobały - mnie również lepiej one przypadły do gustu, choć większości jednak odwrotnie...

      Usuń
  4. Pięknie, podziwiam :-) Dominika.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jajo jest niesamowite. Widać, że bardzo dużo pracy i serca w jego wykonanie włożyłaś. Podziwiam je tym bardziej patrząc na ilość pociętych paseczków! No i sam pomysł na takie duże balonowe jajo wspaniały! A karteczki prześliczne:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Nie spodziewałam się takich zachwytów do jaja ;)

      Usuń
  6. Kartkowe pisanki wyszły obłędnie, ale balonowe jajo ozdobione metodą quillingu powaliło mnie na kolana - cudo!!! Wielki szacun...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję! Czekałam na Twoją wizytę ;)

      Usuń

Dziękuję za każde zostawione słowo - jest ono dla mnie bardzo cenne!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...