W następnej kolejności powstało jajko-zawieszka w stylu shabby chic
i tu już większa satysfakcja - zdecydowanie "coś z niczego" i "coś za nic"!
Bazę stanowiła wydmuszka - taka "z odzysku", nie jej robiłam specjalnie;
wyklejałam ją strzępkami starej książki,
a nawet strzępkami strzępków po starej książce, bo całych było mi żal,
choć i tak nikt do nich nie zagląda i rosną w kurz na strychu...
wykończenie stanowi wstążeczka atłasowa - pozostałość od karczochowych jaj
i frędzelek typu chwost
(stworzony poprzez sprucie tej samej atłasowej tasiemki);
(stworzony poprzez sprucie tej samej atłasowej tasiemki);
ponadto kilka elementów sztucznej biżuterii
i ot powstało jaj0:
i to się nazywa satysfakcja !!!
;-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde zostawione słowo - jest ono dla mnie bardzo cenne!