11 września 2012r. udało mi się dokończyć
mini galerię salonową,
której przygotowania rozpoczęłam dokładnie 30 sierpnia,
ale niestety nie skończyłam,
bo Syniowi nagle zrobiło się spieszno z przyjściem na ten świat ;)
Teraz jednak już jest i chwalę się nią dumnie :-D
Oto ona:
a to ściana w salonie - przed i po:
I kilka słów i zdjęć relacjonującyh powstawanie galerii:
Zacznę od tego, że zadowolenie moje jest stąd tak wielkie,
że galeria jest niemalże "czymś za nic", a na pewno za bezcen.
Do jej zrobienia wykorzystałam ramki zakupione w sklepie "2,50zł".
Co prawda ich jakość bliska jest tej ceny, ale...
Ramki pierwotnie były złote i miedziane:
wybieliłam je więc i polakierowałam
Ustaliłam zadawalający me oko układ całości.
Wybrałam zdjęcia (co wcale nie było takie łatwe!)
i okrosiłam datami, podpisami, cytatami...
Ponadto do dwóch ramek przygotowałam optymistyczne myśli:
zaś w dwóch innych zainstalowałam aniołki
(w tym aniołek, który dostałam od Eweliny z "wszystko anielsko").
No i wreszcie z pomocą Męża zabrałam się do wieszania:
i wreszcie ostatnia:
i efekt ostateczny:
cieszy mnie ogromnie :-D
Pozdrawiam radośnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde zostawione słowo - jest ono dla mnie bardzo cenne!