Przez swą nieobecność tutaj
przegapiłam parę spraw, o których należało napisać.
W pierwszej kolejności – konkurs na imię Owieczki.
Niestety muszę przyznać, że lawiną propozycji to nas nie zasypano,
ale pojawiły się bardzo ciekawe, a wśród nich:
Wendy (Łendi), Moli, Lusia, Lambi / Lambi-Pambi
i mój faworyt: Sheep-cia (Szipcia).
Ważną, nawet bardzo, sprawą była
rocznica wprowadzki do naszego Domu –
- temu z pewnością poświęcę osobny post,
a tymczasem zapraszam do obejrzenia moich różnych prac
dodawanych w kolejnych postach z datą im odpowiednią.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde zostawione słowo - jest ono dla mnie bardzo cenne!