Hej Kochani!
Dziś wracam do Was ze sporą porcją różności,
a wszystko to w klimacie 18-tkowym.
Jakiś czas temu miałam przyjemność robić zaproszenia
dla Klaudii na jej imprezę z okazji wejścia w dorosłość.
Zaproszenia były z góry sprecyzowane
i nie było w tym żadnej mojej inwencji,
byłam tylko ich wykonawczynią.
Miały być proste,
w wymiarze C6,
na papierze czerpanym,
z miętową "ażurową" czterolistną koniczynką,
przewiązane dratwą
i wręczane w spersonalizowanych szarych kopertach.
Oto i one:
Wkrótce potem, do kompletu, powstały stojaczki na stoły,
na których wypisane były nazwiska osób przy nich siedzących:
Jeszcze później, jeszcze większą przyjemnością
było zostać gościem Klaudii ;)
Z tej okazji dla Jubilatki przygotowałam obraz na płótnie -
- taki jak Kajtusiowy, tylko dużo większy,
no ale oczywiście nie pamiętałam o zrobieniu zdjęcia,
mam natomiast projekt tego obrazu
oraz dedykacji do niego załączonej:
Zamiast kartki zrobiłam pamiątkę tego typu co tacie na Dzień Ojca-
mini album zwany akordeonowym
(Accordion Book / Squash Book Mini Album),
a w nim zdjęcia małej Klaudii:
Przy okazji tatowego albumiku obiecałam wspomnieć coś więcej
o jego wykonaniu.
Zapewniałam, że jest ono naprawdę proste i szybkie - podtrzymuję ;)
Przygotowałam taką prostą grafikę prezentującą jego części składowe -
- są to kwadraty zagięte raz po ukosie i dwa razy na pół wzdłuż obydwu osi;
wystarczy nakleić na siebie 1/4 dużego kwadrata, tj. jednym małym kwadratem:
Klaudii pamiątka akurat jest z 4 kwadratów,
a tu pamiątka dla taty, która była właśnie z 3 takich części:
Dodam tylko jeszcze, że podczas naklejania na siebie kwadratów
należy zwrócić uwagę, aby pionowe bigowania (ukośne zagięcia)
były na przemian: raz do wewnątrz, raz na zewnątrz.
I to tyle z 18-tki Klaudii,
ale pozostając jeszcze w klimacie wkraczania w dorosłość,
dorzucam jeszcze kartkę gorsetową,
którą robiłam na Jej prośbę na urodziny rówieśniczki:
W kolejnym poście obiecany kurs na kopertówkę składaną
przygotowany na indywidualną prośbę
jednej z sympatycznych czytelniczek bloga ;)
Jeśli ktoś jeszcze jest zainteresowany to zapraszam!
Tymczasem pozdrawiam cieplutko!
W końcu doczekałam się na Twój post a w nim masę różności...Dzisiaj dzięki Tobie, dziękuję:))), przypomniałam sobie swoją 18.Twoje zaproszenia są genialne i mimo niewielu kolorów...bardzo urokliwe.Tak samo jak obraz....przepiękny.:))) Starsznie mi się podoba wspaniała składana kartka oraz gorsecik.Bardzo..wysmakowany i sexowny:) Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę miłych dni:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńZaproszenia są fantastyczne, prostota ich urzeka, a wykonanie mistrzowskie... Cudowny prezent przygotowałaś i dziękuję za kursik na albumik no i czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńKartka gorsetowa jest fenomenalna, pod każdym względem - podziwiam Twoją kreatywność!!!
Oh, dziękuję mocniachno!
UsuńPiękne zadziwiasz Karolinko .Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam również ;*
UsuńWow ile tu tego jest! Świetnie się spisałaś!
OdpowiedzUsuńZaproszenia faktycznie są bardzo proste, minimalistyczne i delikatne, ale mają swój urok. Stojaczki na stół dopasowane do zaproszeń, super! Obrazki i albumik są rewelacyjne, ale to, co zachwyciło mnie najbardziej to ten seksowny, "skórzany" gorsecik! Cudo!
Dzięki Iliano!
UsuńTwój gorsecik świetny, a pomysł z kawałkiem szyi i naszyjnikiem - rewelka, na pewno postaram się zapamiętać :))
OdpowiedzUsuńoczywiście reszta "wytworów" też piękna, proste i gustowne :))
Dzięki!
UsuńA z tą szyją to miałam dylemat czy ma być, bo nie widziałam gdzie ma się skończyć i miałam mieszane uczucia odcinając jej "głowę" ;)
Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam!
Ale cudeńka!!!! ta kartka z gorsetem genialna, wszystko piękne :) napracowałaś się :)
OdpowiedzUsuńKoniczynka..ma piękny kolor, czym go uzyskałaś? :)